Nasza rodzina ma już 3 i pół roku :) Może nie jest to długi czas , ale mamy już własne tradycję.
Jedną z nich jest nasz coroczny wyjazd na grzyby. Jestem bardzo dumna że udało nam się stworzyć własny zwyczaj, który zapamiętają nasze dzieci .
A jak to się zaczęło :
Pięć lat temu ( jeszcze nie z mężem , ale z partnerem ) postanowiliśmy wybrać się na grzyby . Wybraliśmy miejscowość Miały niedaleko Wielenia i Czarnkowa w Wielkopolsce. Piękne lasy, urokliwa wieś, spowodowała, że zakochaliśmy się w tym miejscu! Zaczęliśmy jeździć co roku, znaleźliśmy nocleg u miejscowej rodzinki. Zaraziliśmy tym naszą rodzinę, do tego stopnia, że w tym roku byliśmy w 12 osób :)
Kilka słów o Miałach :
Jest to wieś położona w Puszczy Noteckiej , w gminie Wieleń. Niedaleko od Czarnkowa i Krzyża.
Miejscowość jest bardzo popularna wśród grzybiarzy. Do Miałów można bezpośrednio dojechać pociągiem z Poznania i Szczecina. 10 sierpnia 1992 w pobliżu Miałów miał miejsce jeden z największych pożarów w Polsce, spłonęło ok 6000 hektarów lasu:(
Zdjęcie poniżej zostało wykonane w miejscu gdzie był pożar.
A teraz wspomnienia :)
Rok 2011 - Mikołajek w brzuszku :)
Rok 2012 - Mikołajek 6 miesięcy :)
Rok 2013 - Mikołajek 1,5 roku, Mateuszek w brzuszku - 7 miesiąc :)
Rok 2014 - Mikołajek 2 , 5 roku Mateuszek , 9 miesięcy :)
Na koniec kilka zdjęć z tegorocznego wyjazdu :)
Dziękuję za uwagę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz